Dzięki uprzejmości Pana Leszka Gałka, Jacka Grabińskiego i Państwa Eweliny i Stefana Kwiatkowskich mieliśmy przyjemność uczestniczyć CAŁĄ MISJĄ pierwszy raz od kilkunastu lat w kilkudniowym wyjeździe nad polskie morze.Niesamowite przeżycie 🙂
pozdrowienia od slawka z krapkowic jestem trzezwy i zyje w PANU!!!!
Teraz jestem w Zielonej Gorze w schronisku dla bezdomnych mezczyzn zaczynam robic pozadki z wlasnym zdrowiem
ale fajne zdjecia!
pozdrowienia od slawka z krapkowic jestem trzezwy i zyje w PANU!!!!
Teraz jestem w Zielonej Gorze w schronisku dla bezdomnych mezczyzn zaczynam robic pozadki z wlasnym zdrowiem